Bohaterowie

piątek, 12 sierpnia 2016

Rozdział 15

~***~
Chrissy

Włączyłam kopmuter i oglądałam yt. Siedziałam tak chwile, aż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć, a tam stał/stała....
Poszłam otworzyć, a tam stał Leo
ndre. Zdziwiłam się bo umówiłam się z Abrahamem, ale spojrzałam na zegarek i okazało się, że jest 15:30. Patrzyliśmy się chwile na siebie, aż w pewnym momencie Leo podszedł do mnie i mnie pocałował. Zdziwiłam się i przez chwile nie wiedziałam co zrobić, chwile się zastanawiałam, ale wkońcu oddałam pocałunek. Przez dłuższy czas, nie wiedziałam co czuje, ale teraz jestem pewna, że go kocham. Zaczeliśmy się całować coraz namiętniej, Leo zamkną drzwi i przyparł mnie do ściany. Całował mnie coraz namiętniej, lecz wkońcu niechętnie oderwaliśmy się od siebie stykając się czołam.
-Kocham cie- wyszeptał mi do ucha.
-Ja ciebie też- również szepnęłam.
-Przepraszam cie- powiedział już głośniej.
-Nie Leo, to ja przepraszam, nie powinnam oceniać cie po twojej przeszłości. Liczy sie to co jest teraz- powiedziałam i znów go pocałowałam. Brunet podniósł mnie i posadził na oparciu kanapy i całował mnie dalej.
Całowaliśmy się jeszcze chwile, lecz nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
-To pewnie Abraham, mieliśmy robić dzisiaj projekt na biologie- powiedziałam.
-A nie możesz, powiedzieć mu, że jednak nie możesz sie z nim spotkać- powiedział proszącym głosem.
-Ale on już tu jest- powiedziałam.
-No prosze, przecież musimy nadrobić ten dłuuuugi czas osobno- powiedział robiąc mine podefila.
-No dobra, zadzwonie do niego- zaśmiałam sie, a on uśmiechną sie zwycięsko. Wzięłam telefon i wybrałam numer Abrahama.

*Rozmowa*
-Hej, jestem pod tqoim domem, ale nie otwierasz, stało sie coś?- zapytał.
-Nie, nic sie nie stało tylko niedawno do domu przyszła moja mama i postanowiła, że zrobimy sobie taki babski weekend, a teraz jesteśmy na zakupach, przepraszam, ale może zrobimy ten projekt w poniedziałek?- zaproponowałam.
-Ok, to ja nie przeszkadzam, narazie- powiedział.
-Pa- powiedziałam i sie rozłączyłam.
*Koniec rozmowy*

-Heh, ale by było gdyby minął się z twoją mamą w bramie- zaśmiał sie Leo.
-Napewno nie, mama pojechała w jakąś delegacje na weekend i wruci dopiero w poniedziałek rano- powiedziałam.
-Czyli będziesz cały weekend sama?- zapytał.
-Tak, będe sama, ale boje sie zostać tak długo sama, może sostałbyś ze mną?- zapytałam słodkim głosem.
-No skoro nalegasz- powiedział i oboje sie zaśmialiśmi. -Ale będe musiał jeszcze pójść do domu po swoje rzeczy- dodał i znów mnie pocałował. Hmm, chyba przez te kilkanaście minut nadrobiliśmy norme pocałunków xD.
-Kochanie, może najpierw pójdziemy po twoje rzeczy, co?- zapytałam.
-No jasne- odpowiedział i poszliśmy. Szliśmy chwile, a ja nagle sobie przypomniałam, że Leo był przecież umówiony z Jess.
-Leo, a ty nie miałeś robić teraz projektu z Jessicą?- zapytałam.
-Miałem i poszedłem do niej, a ona wpadła na pomysł co moge zrobić żebyś mi wybaczyła- powiedział.
-Co?- zdziwiłam sie
-Nie, nic, powiedział jakby nigdy nic. Zanim się obejrzeliśmy byliśmy pod domem chłopaka. No tak, przecież on mieszka dom dalej. Weszliśmy do środka i spotkaliśmy mame Leo.
-Dzień dobry- powiedziałam.
-Dzień dobry- odpowiedziała zdziwiona kobieta. Prawdopodobnie na mój widok.
-Mamo moge zostać u Chrissy na weekend? Proooosze- powiedział Leo.
-No możesz, a wy sie już pogodziliście?- zapytała.
-Tak- powiedziałam.
-No mówiłam ci synku, że do siebie wrucicie, a ty tylko marudziłeś!- powiedziała pani Victoria, a ja sie zaśmiałam.
-Mamo!- krzyknął Leoś.
-No co?- zapytała kobieta, a Leo nic nie mówiąc poszedł na góre ciągnąc mnie za sobą.
-Przepraszam cie za nią- powiedział.
-Nic sie nie stało, a tam właściwie to lubie twoją mame- powiedziałam, a brunet zaczął sie pakować. Po chwili był już spakowany i znów wruciliśmy do mnie. Weszliśmy do środka i poszliśmy do mojego pokoju.
-Nudzi mi sie- powiedziałam.
-A co chcesz robić?- zapytał chłopak.
-Nie wiem, ty coś wymyśl- powiedziałam.
-Może coś obejrzymy?- zaproponował.
-Ok, to ty coś włącz, a ja pójdę po coś do jedzenia- powiedziałam i poszłam. Wzięłam pop corn i wruciłam do chłopaka. Usiadłam obok niego na łużku, a on włączył film. Jak sie mogłam domyślić włączył horror, a ja strasznie sie ich boje, kiedyś sie nie bałam, ale teraz jakoś ich nie lubie.
-Nie, tylko nie horror- jęknęłam.
-Kochanie, spokojnie, jak będziesz sie bała to sie do mnie przytul- powiedział słodko.
-No dobra- powiedziałam zrezygnowana, bo wiedziałam, że i tak nie przełączy. Tak jak myślałam co chwile tuliłam sie do Leo, a on w najstraszniejszych chwilach całował mnie delikatnie. Obejrzeliśmy cały film, a następnie mieliśmy się iść kąpać.
-Kto pierwszy?- zapytał chłopak.
-Są tu dwie łazienki, więc ty w jednej, a ja w drugiej- powiedziałam.
-Ale wiesz, ten horror był taki straszny i boje sie sam kąpać, moge iść z tobą, prooooosze- powiedział słodko.
-Nie, sam chciałeś horror- powiedziałam.
-Ale ja tak ładnie prosze- powiedział.
-No Leo-ppowiedziałm.
-No co?- zapytał.
-Nie chce- powiedziałam.
-No dobra- powiedział i poszedł do łazienki na dole, a ja do tej na górze. Gdy się wykąpaliśmy, poszliśmy spać.

~***~
Hello! It's me!
Jak wam się podoba rozdział?
Bo ja myśle, że jest w miare ok.
Wow, całkiem szybko nabiliście 5 komętarzy, oby tak dalej :D

Ps. Bardzo przepraszam za błędy.

5 komętarzy = następny rozdział ❤

6 komentarzy:

  1. Super rozdział , czekam na next z niecierpliwością .

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!

    AAA.. kocham ten blog!!! ❤


    Nie no czemu taki krótki?!!!
    Fajnie że Chrissy i Leo są razem. Chociaż mogłoby być trochę zazdrości Leo o Chrissy.. Ale ciul i tak jest megaaaa! Dawaj szybko next! Bo zwariuję!!!
    ~mela

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  4. Supcio rozdział! Dawaj szybko next!! A co z blondasami?! Mam nadziejnadzieję, że nic się nie zepsuję między nimi.. no nic do zoba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na next!! To jest zajebiste, dziewczyno oby tak dalej bo masz mega talent. Pozdrawiam <3 :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega! Super rozdział kochana, nie mogę się doczekać nexta ❤

    OdpowiedzUsuń